Rodzaje uzależnień behawioralnych

Rodzaje uzależnień behawioralnych

21 sierpnia 2021 0 przez Redakcja

Realia dwudziestego pierwszego wieku coraz skuteczniej pokazują społeczeństwu, że współczesne uzależnienia wykraczają daleko poza alkoholizm, narkomanię czy nikotynizm. Oczywiście plaga klasycznych nałogów, w których najważniejsza jest substancja, absolutnie nie ustaje, a zabójcze tempo życia wręcz sprzyja pragnieniu ulżenia sobie w zupełnie nierozsądny sposób, przez co kliniki leczenia alkoholizmu czy narkomanii absolutnie nie tracą na swojej przykrej popularności. W cieniu tych wysoce destruktywnych nałogów rozwijały się jednak również inne, znacznie mniej medialne i trudniejsze do zrozumienia, zaobserwowania i zaakceptowania. Uzależnienia behawioralne mogą stać się tak naprawdę kolejną plagą, ponieważ współczesny świat nie robi jeszcze nic, by im zapobiegać, a młodzi ludzie, nieświadomi, bo niewyedukowani w kwestii dbania o higienę zdrowia psychicznego, wpadają w takie nałogi wręcz lawinowo. Jakie są rodzaje nałogów o naturze behawioralnej i jak należy tak specyficzne stany leczyć?

Nietypowe substancje

Za absolutny fundament uzależnienia zwykło się uważać substancję. Kultura popularna wręcz roi się od obrazków zdesperowanych alkoholików czy narkomanów, którzy w pogoni za swoją używką są w stanie perfidnie oszukiwać czy nawet wyprzedawać za bezcen dorobek życia. Uzależnienie behawioralne wygląda nieco inaczej, ponieważ w jego przypadku trudno mówić o substancji aplikowanej do naszego organizmu. Ma to oczywiście swoje zalety i wady: z jednej strony nie sposób zniszczyć fizycznie swojego ciała w taki sposób, w jaki na przykład alkoholicy obchodzą się ze swoją wątrobą, ale z drugiej – straty na polu psychicznym, zawodowym czy społecznym bywają niejednokrotnie znacznie bardziej opłakane. Nałóg pozostaje bowiem nałogiem, który żeruje na naszych siłach witalnych, mamiąc nas fałszywą wersją rzeczywistości, w której używkę zaczynamy postrzegać jako rozwiązanie problemu – rozwiązaniem nigdy ona oczywiście nie jest, można ją określić w najlepszym razie rodzajem koca, którym możemy ten problem szczelnie nakryć i na kilka godzin, zanim on spod tego koca wypełznie, o nim zapomnieć.

Seks i pornografia

Żyjemy w świecie przesyconym bodźcami wizualnymi. Ciała w częściowym lub całkowitym negliżu widzimy dosłownie na każdym kroku: w internecie, na banerach reklamowych, w filmach, serialach. Tego typu obserwacje brzmią oczywiście bardzo banalnie, a większość osób, wychowanych jeszcze w erze, w której internet nie był powszechnie dostępny, potrafi się do tych obrazów zdystansować. Inaczej jest jednak z młodymi ludźmi, którzy bardzo powszechnie odkrywają obecnie swoją seksualność przez pornografię. Nie chodzi jednak o demonizowanie lub potępianie tego typu treści – wszystko jest dla ludzi, ale często bywa tak, że ludzie nie potrafią tego wszystkiego unieść, co przynosi prawdziwie opłakane skutki. Orgazm jest bowiem potężnym bodźcem, mogącym równać się nawet z mocnymi używkami. W momencie, w którym młody człowiek zaczyna rozumieć, że może uciec od swojego problemu w seks i pornografię, zaczyna się ogromny problem, który trudno jest opanować. Osoba w młodym wieku, która wikła się w mechanizmy uzależnienia seksualnego, praktycznie nie jest w stanie się z niego wydostać bez uszczerbku, ponieważ seksualność rozbuchana okresem dojrzewania absolutnie nie pomaga w zrozumieniu tego, jakie zachowania są dobre, a jakie złe. Nie należy jednak generalizować, bo uzależnienie seksualne może dotyczyć wszystkich, a dzieje się tak w momencie, kiedy używka, czyli orgazm, zaczyna być rozwiązaniem problemów i panaceum na smutek, a nie czymś w rodzaju wisienki na torcie w relacji z bliską osobą.

Internet

Zagadnienie uzależnienia od internetu stało się w debacie publicznej banałem, a winę za to ponoszą przede wszystkim demagodzy w starszym wieku, którzy latami ten internet demonizowali, szafując bez większego pojęcia słowami takimi jak nałóg. Internet jest wyjątkowym i niezwykle wartościowym medium, ale potrafi być też wysoce destrukcyjny, jeśli nie wiemy, w jaki konkretnie sposób najlepiej z niego korzystać. Sesje w sieci wirtualnej powinny być wysoce skonkretyzowane – siadając do komputera czy laptopa, musimy wiedzieć, co chcemy znaleźć, a powszechne wśród użytkowników „zabijanie czasu” nie może być już opcją. Internet to nie tylko treści, ale przede wszystkim bodźce wizualne, dźwiękowe czy emocjonalne, które są oczywiście normalne w umiarkowanych ilościach, ale w sytuacji przesycenia nimi nasz organizm zaczyna czerpać z nich bardzo niezdrowy rodzaj satysfakcji.

Praca, zakupy, sport

Uzależnić można się również od dreszczyku emocji, który wywołuje sukces w pracy, satysfakcji po zakupie nowego produktu lub zalania organizmu endorfinami po udanym treningu. Może to brzmieć nieco absurdalnie, ale należy pamiętać o tym, że najważniejszy jest kontekst, którym jest oczywiście zrezygnowanie z leczenia swoich emocji i problemów na rzecz zakrywania ich nałogami. Uczucia takie jak znudzenie, samotność, złość, smutek czy zmęczenie nie biorą się znikąd i by żyć zdrowo, powinniśmy patrzeć na przyczyny tych stanów i sobie z nimi radzić, a nie na bieżąco zagłuszać ich objawy, takie jak te pięć wspomnianych stanów. Sednem uzależnień behawioralnych jest bowiem to, że one bardzo mocno potrafią żerować na osobach, które nie potrafią sobie poradzić z różnymi problemami natury prywatnej i zamiast je analizować, wolą od nich uciec chociaż na moment, nie rozumiejąc, że w ten sposób tworzą w swojej głowie całkowicie złudny obraz nałogu jako faktycznego rozwiązania wielu problemów, które mogą pod wpływem używki się co najwyżej na chwilę wyciszyć, ale nigdy nie znikną całkowicie.